Polichromie
ożyją
Centymetr
po centymetrze konserwatorzy restaurują malowidła na stropie skomlińskiego
drewnianego kościoła.
Polichromie
odzyskują dawny blask. Barokowy kościółek staje się jeszcze bardziej
atrakcyjną wizytówką miejscowości. Świątynia pod względem wyposażenia
wnętrza należy do najciekawszych w Polsce drewnianych budowli
barokowych. Obecnie trwają prace przygotowawcze, podczas których
polichromie czyszczone są z kurzu, pajęczyn i innych nieczystości. Kościół
powstał około 1746 r., zbudowany jest z modrzewia w charakterystycznym
„wieluńskim” stylu. Posiada wystrój wnętrz w stylu barokowym z
elementami rokoka. Na beczkowym sklepieniu mistrz Więckowski umieścił w
1776 roku malowidła ze scenami z życia św. Filipa i św. Jakuba, patronów
świątyni. – Przez te
wszystkie lata nazbierało się tu mnóstwo brudu. Trzeba go usunąć
zanim zabierzemy się za zasadnicze prace konserwatorskie. Musimy także
uzupełnić wszelkie ubytki, wyrównać powierzchnię i położyć podkład,
a następnie tzw. zaprawę pod kolor– wyjaśnia Jerzy Gabryszewski,
jeden z artystów. Sposób postępowania z restaurowanymi malowidłami
jest dokładnie taki, jak w przypadku polichromii nad prezbiterium. Te,
kosztem370 tys. zł, odnowiono w zeszłym roku. Ku zaskoczeniu parafian, tło
zyskało wówczas kolor błękitny (wcześniej było beżowo brązowe).
– Na podstawie śladowych pozostałości niebieskiej farby konserwatorzy
zabytków mogli dowieść, że właśnie taką barwę posiadał pierwotny
strop. Przypuszczać można, że błękitna barwa symbolizować miała
niebo – dodaje Jerzy Gabryszewski. Prowadzona właśnie renowacja nie
doszłaby do skutku, gdyby nie dotacja z Ministerstwa Kultury i
Dziedzictwa Narodowego. Tą drogą na rzecz remontu kościoła
pozyskano400 tys. zł. – Przez 5 lat renowacja naszej świątyni pochłonęła
około 1,2 mln zł. W tym czasie został zmieniony dach (z blaszanego na
gontowy), położono nową podłogę, wykonano zewnętrzne obicie, pojawiły
się też granitowe schody – mówi Jan Piekarek, członek komitetu do
spraw remontu kościoła w Skomlinie. – Poza tym położono nowe
instalacje: elektryczną, antywłamaniową, przeciwpożarową oraz nagłośnieniową.
Na tym jednak nie koniec. Dalsze prace obejmą odnowienie polichromii
stropu nad chórem, a następnie niezwykle bogatych malowideł naściennych
wewnątrz świątyni. Na ścianach, w nawach bocznych znajdują się
malowidła siedmiu sakramentów. Szczególnie dobrze zachowane jest
malowidło „Sakrament małżeństwa”, na którym widać kobiety i mężczyzn
z szablami, ubranych w stroje polskie – kontusze. Widać również
charakterystyczne, wysoko podgolone czupryny. Na to potrzeba jednak
gigantycznych funduszy. Wypada mieć nadzieję, że ministerstwo nadal będzie
łaskawe dla skomlińskiej perełki.
tekst
i fot. Przemysław Chrzanowski
źródło:
Dziennik Łódzki
|
|