Kościół pod wezwaniem św. Filipa i Jakuba w
Skomlinie ma nowy dach. Na tym jednak nie koniec. W dziewięć miesięcy po pierwszym
etapie modernizacji przychodzi czas na kolejne posunięcia. Skoro do wnętrza nic
się nie leje, można zabrać się spokojnie za kompleksowy remont ścian nośnych
oraz fundamentów. Nadgryzione zębem
czasu drewniane bale zostaną zakonserwowane, a wszelkie ubytki zlikwidowane. W
grę wchodzi także wymiana podłogi, która od niepamiętnych czasów
sukcesywnie się zapada. Szczególnie jest to widoczne przy ołtarzach bocznych:
ich konstrukcja zdaje się wisieć nad powierzchnią podłogi. Poza tym idąc od
ołtarza w kierunku chóru, zawsze nabierało się jakiegoś dziwnego rozpędu.
Ot z górki jest i basta. :)
Na
likwidację tych usterek potrzebna jest astronomiczna sumka. Jeśli wszystko
dobrze się ułoży, parafia pozyska pieniądze na ten cel z Ministerstwa
Kultury, wiążąca decyzja ma zapaść jeszcze w marcu. Jak poinformował ks.
proboszcz podczas niedzielnego kazania, w razie niepowodzenia i tak z założonymi
rękami nikt nie będzie czekał. Na koncie parafialnym spokojnie leżą sobie
63 tys. zł., na przeprowadzenie niezbędnych prac potrzeba około 150. Ks. Sławomir
Masłowski zasugerował więc, że należy po raz kolejny zorganizować składkę
na potrzeby remontu kościoła. Tym razem każda z rodzin ma uiścić po 100 zł
z rozbiciem na dwie raty.
Remont
świątyni to nie wszystko. Rewolucyjne zmiany maja bowiem dotyczyć także
przykościelnego ogrójca. Zdaniem proboszcza oraz konserwatora zabytków muszą
stamtąd zniknąć przerośnięte iglaki, skutecznie zasłaniające figurę
Matki Boskiej. W ich miejsce mają być nasadzone drzewka o zdecydowanie
mniejszych gabarytach. Do lamusa trafi też skorodowane ogrodzenie. Jak podkreślił
proboszcz, sama figura zostanie w niedalekiej przyszłości odmalowana i
ponownie podświetlona (i to na całą noc), a wokół niej znów zakwitną
kwiaty.
Dodać
trzeba, że sprawa ogrójca rodzi ostatnio pewne kontrowersje. Spore grono
mieszkańców sprzeciwia się (po cichu oczywiście) tak radykalnym posunięciom.
Mają za złe księdzu to, że przykłada rękę do wycinki drzew. Własne
spojrzenia na sprawę mają dzieci. Podczas mszy dla najmłodszych latorośle
podsunęły proboszczowi własne rozwiązanie: jeśli zza drzew nie widać
figury, to trzeba ją odpowiednio powiększyć... Po prostu.
Swój
udział w tej szeroko zakrojonej inwestycji ma mieć również gmina. Chodzi o
budowę brukowanych miejsc parkingowych oraz pasa drogowego pomiędzy kościołem
a ogrójcem. Zadanie to stanowi część wielkiego projektu, dotyczącego
kompleksowej odnowy wsi, a wspieranego w znacznym stopniu prze fundusze UE. Można
spekulować, że jeśli projekt przebrnie przez drobiazgową weryfikację, nie będą
to jedynie czcze mrzonki.
tekst: Przemysław Chrzanowski
Jeśli chcesz dołożyć parę groszy na remont kościoła
wpłać pieniądze na konto:
Bank Spółdzielczy Biała o/Skomlin
87 9244 0003 4040 0996 2000 0010
z dopiskiem: "Remont Kościoła"
|
Zobacz
zdjęcia z I etapu remontu Kościoła.
|